Wiarygodność i transparentność: tym kierujemy się każdego dnia w firmie JBB Bałdyga

Z Andrzejem Kowalskim, Dyrektorem Sprzedaży i Marketingu w firmie JBB Bałdyga rozmawia Karolina Szlapańska

 

Minęło pierwsze półrocze 2023 roku. Jak ocenia Pan minione miesiące pod względem wolumenu sprzedaży i rentowności firmy JBB?
Pozytywnie. Rok 2023 był dla wszystkich producentów dużą niewiadomą. Dziś wiemy już jednak, że mimo od dawna bardzo trudnego otoczenia gospodarczego, radzimy sobie naprawdę dobrze. Nie musieliśmy weryfikować i ograniczać naszych planów rozwojowych i marketingowych, działamy zgodnie z zamierzeniami. Oczywiście, poziomy marż w związku z galopującymi wzrostami cen paliw, energii i kosztów pracy na rynku mięsnym nie były i nie są zadowalające, dlatego także i my nie uniknęliśmy podwyżek. Oczywiście, można było utrzymać ceny albo zwiększać je w mniejszym stopniu, ale odbywałoby się to kosztem jakości oferowanych produktów. A ta jest dla JBB Bałdyga kluczowe. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której zaczęlibyśmy sprzedawać naszym klientom wyroby gorszej jakości, by w ten sposób rekompensować sobie rosnące koszty. To byłoby wbrew naszej filozofii i wyznawanym przez nas zasadom. Oferujemy możliwie najlepsze produkty i tak pozostanie. I co najważniejsze, widzimy, że klienci to rozumieją i doceniają, a ich liczba cały czas się zwiększa.

 

Co udało się zrealizować z założeń i planów firmy, a co jeszcze czeka na realizację?
Tak, jak mówiłem, idziemy zgodnie z planem zarówno w zakresie rozwoju firmy jako takiej, jak i działań marketingowych. Rozwijamy eksport, uczestniczymy w targach, realizujemy ogólnopolskie kampanie reklamowe i wizerunkowe. Wchodzimy w nowe kanały sprzedaży i komunikacji marketingowej. Rozwijamy się, cały czas z wielką energią idziemy do przodu.

 

Uważnie śledzą Państwo trendy – które z nich kształtują obecny kierunek rozwoju produktów mięsnych?
Kluczowymi trendami, które wpływają na rynek mięsny i definiują podejście producentów do budowy portfolio są te, które już od pewnego czasu coraz mocniej odciskają na nim swoje piętno. Mam tutaj na myśli przede wszystkim trend przekąskowy, gdyż ten segment cieszy się z wielu względów coraz większą popularnością, a przekąski – zwłaszcza te funkcjonalne – stanowią z roku na rok ważniejszy element koszyka zakupowego.
Podobnie jest z produktami wpisującymi się w trendy „eko” i „bio”, gdyż wszystko, co „zielone”, naturalne, zgodne z ideą równoważonego rozwoju, jest dziś bardzo dobrze postrzegane na całym świecie. Kolejny czynnik – czysta etykieta. Polacy już od dawna chętnie płacą coraz więcej, by a w zmian otrzymywać produkty najwyższej jakości. Czytają składy kupowanych wyrobów; przykładają większą wagę do tego, co jedzą. Ostatni trend, który w pewnym stopniu zawłaszczył sobie część rynku FMCG – to trend wege. Wyroby bezmięsne mają swoich zwolenników, ale też – co wielokrotnie podkreślałem – trend ten nie wpływa na zauważalne spadki w liczbie zwolenników mięsa, gdyż Polacy to nadal bardzo „mięsny naród”.

 

Jak Pan sądzi, które z dominujących trendów budują trwałe postawy, konsumenckie na bazie których można budować marki produktowe?
Według mnie najmocniejszymi trendami są trendy eko / bio oraz przekąskowy. Zresztą w tworzeniu marek i produktów oba bardzo mocno się łączą. My, tworząc portfolio JBB Bałdyga, wiemy o tym i tworzymy wyroby, które odpowiadają na te trendy.

 

Obecne tempo życia sprawia, że konsumenci coraz rzadziej gotują. Dania gotowe dzięki swojej szybkości i łatwości przygotowywania mają być więc alternatywą dla tradycyjnych potraw. Czy JBB jest gotowe na ten kierunek, w tym również na produkty wege?
To nie jest kwestia gotowości lub jej braku. W JBB mamy swoją strategię budowy portfolio produktowego i skutecznie ją realizujemy z korzyścią dla rozwoju całego biznesu. Nie zamykamy się oczywiście na inne segmenty niż typowo wędliniarski, natomiast – zwłaszcza dania gotowe – to nie jest grupa produktowa będąca w sferze naszych zainteresowań.

 

 

Panie Andrzeju, konsumenci utożsamiają się z marką i są jej częścią wyłącznie pod warunkiem transparentnych i wiarygodnych działań firmy. Czy zgadza się Pan z tą opinią?
W dużej mierze na pewno tak. I m.in. tym kierujemy się każdego dnia w JBB Bałdyga. Naszą motywacją do wdrażania innowacyjnych rozwiązań technologicznych, oprócz usprawnienia procesów produkcyjnych, jest zrównoważony rozwój i troska o środowisko naturalne. Zakłady JBB Bałdyga położone są bowiem na terenie Zielonych Płuc Polski, co jeszcze bardziej zobowiązuje nas do odpowiedzialności za otaczającą przyrodę i minimalizacji negatywnego wpływu na nią. Misją JBB od początku istnienia jest produkowanie i dostarczanie mięsa, wędlin i wyrobów wędliniarskich o gwarantowanej jakości i bezpieczeństwie, spełniających oczekiwania klientów oraz wymagania obowiązujących przepisów prawa żywnościowego. Wszyscy nasi pracownicy i współpracownicy odpowiadają za jakość i bezpieczeństwo produktu, ponieważ bezpieczeństwo konsumentów stanowi dla nas wartość nadrzędną.

 

Posiadacie ponad 900 sklepów patronackich. Jak sprawdza się ten model sklepów partnerskich?
Bardzo dobrze, dzięki czemu jesteśmy liderem rynku tradycyjnego w Polsce. Rozwijając sieć sklepów partnerskich, stawialiśmy przede wszystkim na rozwój polskiej przedsiębiorczości. Obecna sytuacja rynkowa nie jest sprzyjająca dla handlu, więc dla wielu osób prowadzenie biznesu staje się nieopłacalne. Do wszystkich tych ludzi kierujemy naszą ofertę i program „Czas partnerstwa”. Jeśli sprzedawcy, przedsiębiorcy chcą zwiększyć swoje zyski i ofertę konsumencką o smaczne, wysokiej jakości wędliny tworzone według sprawdzonych receptur, „Czas Partnerstwa” będzie dla nich doskonałym rozwiązaniem.
Wyraźnie obserwujemy, że nawiązanie z nami takiej współpracy skutkuje nowym impulsem do rozwoju sklepu oraz poprawą efektywności sprzedaży. My z kolei gwarantujemy szerokie wsparcie marketingowo-handlowe oraz unikalne know-how, na bazie którego może rozwijać się dany punkt sprzedaży.

 

Panie Andrzeju, co przyniesie dla branży mięsnej druga połowa roku?
Tak naprawdę nikt z nas dziś nie wie, co stanie się w kolejnych miesiącach i w najbliższych latach. Czas pokaże, ale w JBB pozostajemy umiarkowanymi optymistami. Naszymi działaniami staramy się przeciwdziałać rynkowym trudnościom, by minimalizować ich negatywne skutki.
Stale rozbudowujemy sieć punktów i sklepów partnerskich w kanale tradycyjnym. Zbliżamy się do liczby 1000 takich sklepów. Mocno pracujemy także nad rozwojem sprzedaży w innych kanałach, w których JBB Bałdyga do tej pory nie wykorzystywało swojego potencjału. Dodatkowo, w ramach dywersyfikacji sprzedaży, konsekwentnie budujemy eksport.

 

Dziękuję za rozmowę.