W jakim kierunku zmierza obecnie branża mięsna?

Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa – z jednej strony wydaje się, że Unia Europejska w ostatnim czasie nie sprzyja w ogóle rolnictwu. Z drugiej natomiast, patrząc oddolnie – na trendy obecne w mediach społecznościowych i w codziennej diecie – obserwujemy nową falę zainteresowania produktami mięsnymi, które jeszcze do niedawna bywały marginalizowane. Elementy bogate w kolagen (m.in. golonki, ogony, podroby), czy kości szpikowe, zyskują sympatię młodszego pokolenia.

 

W dużej mierze wynika to z trendu „slow food” oraz dbałości o biodostępność składników odżywczych. Media społecznościowe, w tym Instagram i TikTok, stają się platformami edukacyjnymi i inspiracją dla amatorów gotowania – młodsze pokolenie czerpie stamtąd przepisy na dania, które jeszcze kilkanaście lat temu uchodziły za przestarzałe. Co istotne, za tym stoi też idea niemarnowania żywności. Wykorzystywanie tzw. „mięsa drugiej kategorii” lub trudniej dostępnych surowców staje się częścią szerszego nurtu „zero waste”. W efekcie producenci mięsa, którzy potrafią wkomponować w swoją ofertę przetwory niszowe, ale atrakcyjne z punktu widzenia walorów smakowych i prozdrowotnych, mogą uzyskać przewagę rynkową. Wygląda na to, że młodsze pokolenie zaczyna eksperymentować w kuchni i wraca do bardziej tradycyjnych składników.
Drugim ważnym trendem jest silnie rozwijający się segment żywności wygodnej, który może okazać się głównym motorem wzrostu w branży spożywczej. Żyjemy w erze pośpiechu, a catering dietetyczny czy szeroko rozumiana żywność wygodna są odpowiedzią na deficyt czasu. Jakkolwiek nazywamy te usługi – „catering dietetyczny”, „dieta pudełkowa” czy „fit catering” – dla wielu konsumentów kluczowe jest, by posiłki dostarczane były regularnie, najlepiej pod drzwi i w formie gotowej do spożycia. Początkowo tego typu rozwiązania promowane były głównie w kontekście odchudzania, lecz obecnie coraz więcej osób korzysta z nich z uwagi na wygodę oraz różnorodność menu, niekoniecznie z powodów restrykcyjnie dietetycznych. Firm cateringowych przybywa, a jednocześnie wiele z nich osiąga poziom ogólnopolski, co świadczy o potężnym popycie. Polska jest w tej dziedzinie ewenementem – to właśnie w naszym kraju te usługi rozwinęły się najbardziej dynamicznie w porównaniu z resztą Europy. Odpowiadając na zadane pytanie – zalecam ostrożny optymizm. Polska branża spożywcza, w tym mięsna, wyróżnia się elastycznością i szybkim reagowaniem na nowe trendy.

 

Zdolność do innowacji, a także do utrzymywania stosunkowo niskich kosztów produkcji w porównaniu z Europą Zachodnią, daje nam solidne podstawy do dalszego rozwoju. Niemniej, jeśli pojawią się poważniejsze turbulencje – chociażby związane z niestabilnością polityczną, zaostrzeniem norm środowiskowych czy trudnościami w eksporcie – może to znacznie osłabić naszą pozycję. Dużym wyzwaniem na pewno będą rosnące wymogi w zakresie dekarbonizacji produkcji, redukcji śladu węglowego i poprawy dobrostanu zwierząt. Wydaje się jednak, że przy zachowaniu rozsądnej polityki rolnej na poziomie krajowym i umiejętnym korzystaniu z funduszy unijnych, Polska jest w stanie utrzymać swoją rolę kluczowego dostawcy żywności w Europie.