Szansa czy próba?

O priorytetach, wyzwaniach i zarządzaniu z Mirosławem Możdżeniem – Dyrektorem zarządzającym Ubojnią Zwierząt Robert Rytel rozmawia Karolina Szlapańska

 

Branżę mięsną w tym roku czeka transformacja – to dla Waszej firmy szansa czy próba?
Zarządzanie zmianą jest nieodłączną częścią prowadzenia każdej firmy w każdej branży. Transformacja branży mięsnej przebiega od wielu lat, a w ostatnich pięciu latach możemy mówić o stałym przyśpieszaniu tego procesu. Szczególnie uważnie obserwujemy zmiany po stronie hodowli trzody, czyli istotnego dla nas zaopatrzenia surowcowego. Dane z rynku pokazują lawinową redukcję ilości stad trzody w Polsce. Proces nasilił się w drugiej połowie 2021 i trwa nieprzerwanie do dziś. Z hodowli rezygnują 24 gospodarstwa dziennie ( GUS III kw 2022). Jest to szczególnie widoczne w segmencie najmniejszych stad. Liczba zarejestrowanych stad trzody chlewnej w Polsce wynosi 59,2 tys. – wynika z danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) z 10 października 2022 r. Oznacza to aż 2 347 (3,81%) mniej stad niż wII kw 2022. Obecnie jest w Polsce o połowę mniej hodowli trzody niż było ich niespełna 3 lata temu i ich liczba nieprzerwanie spada. Pogłowie trzody w 2022 roku zmniejszyło się do października o 707 tysięcy sztuk! Największe zmiany dotyczą stad klasyfikowanych w przedziałach do 50 sztuk. Pamiętać należy jednak że 20% największych stad produkuje około 80% trafiających na rynek tuczników. Średnie i duże zakłady mięsne rzadko lub tylko w ograniczonym stopniu bazowały na najmniejszych producentach trzody. Zapleczem surowcowym dla Ubojni Rytel są hodowcy posiadający stada o wielkości powyżej 600 sztuk w jednorazowym cyklu. Branża mięsna często skupiała się na wycinku obrazu polskiego rynku – na cenach mięsa, elementów wieprzowych w obrocie. Rozumienie trendów w hodowli jest jednak istotne żeby zrozumieć długofalowe zmiany które nas w niedalekiej przyszłości czyli w roku 2023 i 2024 czekają. Transformacja według mnie to dalej postępująca koncentracja ubojów trzody w średnich i dużych zakładach mięsnych. Spodziewam się stopniowej rezygnacji z uboju w zakładach małych – przyczyną będzie malejąca baza surowcowa stanowiąca naturalne zaplecze tych zakładów. Dodatkowym argumentem za takimi zmianami są rosnące wymogi higieniczne i coraz wyższe koszty uboju wynikające z kosztów mediów.
Spodziewam się utrzymania ubojów w zakładach produkujących wyroby kraftowe rzemieślnicze wymagające żywca o specyficznych cechach ale wzrostu zakupu półtusz i elementów jako surowca do produkcji w pozostałych małych zakładach mięsnych. Wracając do pytania SZANSA czy PRÓBA? Każdy rok jest dla Ubojni Rytel rokiem próby. Zorientowanie przedsiębiorstwa na potrzeby klienta, na jakość produktu i ciągle nowe inwestycje optymalizujące proces produkcyjny i zużycie nośników energii powodują, że wykorzystujemy każdą Szansę.

 

Jakie będą priorytety Waszych działań w 2023 roku?
Właściciel stworzył przedsiębiorstwo 25 lat temu i aktywnie je rozwija, a ja realizuję strategię. W 2023 przede wszystkim planujemy zwiększyć produkcję i sprzedaż bez wzrostu zatrudnienia. Usprawnić procesy, a więc zmniejszyć jednostkowe zużycie i koszt energii, wody i paliw. Inwestować w rozwiązania obniżające zużycie i odzyskujące energię w pierwszej kolejności z systemu chłodniczego.

 

Jak w tych czasach skutecznie zarządzać kosztami tak, aby klient po raz kolejny nie odczuł podwyżek?
Proszę pamiętać, że na finalną cenę produktu składa się koszt zakupu surowca i sumaryczne koszty jego przetworzenia zawarte w marży. Spodziewamy się że cena żywca wieprzowego utrzymywać się będzie na wysokim poziomie i wręcz liczyć się należy z dalszymi wzrostami. Będziemy dążyć do minimalizowania wzrostu naszych kosztów produkcyjnych. Mamy świadomość, że niezależnie od sytuacji na polskim rynku, Ubojnia Rytel konkuruje głównie z europejskimi dostawcami półtusz i elementów wieprzowych.

 

Umacniający się trend wege nie sprzyja rozwojowi produkcji i sprzedaży wyrobów mięsnych. Jakie działania zakłady powinny wdrożyć, żeby uchronić się przed utratą klientów i spadkiem sprzedaży?
Rzeczywiście można zaobserwować nasilone zainteresowanie produktami wege. Warto przeanalizować wszystkie przyczyny tego trendu. Z pewnością istotne są czynniki takie jak dobrostan zwierząt, zrównoważona produkcja i wpływ na środowisko, czytelne informacje na opakowaniu i ograniczona liczba dodatków i tłuszczu. Dla klientów okazjonalnie wybierających produkty wege, wszystkie te parametry są niezwykle istotne. Branża musi brać to pod uwagę a dopiero w drugiej kolejności podejmować działania wspólne. Mam tu na myśli inicjatywy regulacyjne – adekwatne nazewnictwo i zakaz stosowania nazw kojarzących się z naturalnym mięsem dla produktów niemięsnych oraz działania promocyjne podkreślające niezaprzeczalne walory białka pochodzącego z różnego typu mięs.

 

Co zyskuje klient kupujący polskie półtusze wieprzowe Rytel? Jakie są Wasze przewagi konkurencyjne?
Jest ich wiele. Polska Półtusza wieprzowa Rytel to produkt z polskiej hodowli, o powtarzalnych parametrach bo pochodzący z nowoczesnego wysoko zautomatyzowanego zakładu.
Produkt zawsze świeży, a dzięki wysokowydajnym systemom chłodzenia o naturalnej barwie i soczystości. Półtusze są dostarczane do klientów najnowszymi ciężarówkami z systemem zdalnego monitorowania temperatur. Umożliwiamy audytowanie zakładu i procesów naszym odbiorcom. Dzięki lokalizacji w Polsce jesteśmy blisko naszych klientów i nie ma żadnych barier językowych w kontaktach z naszym działem sprzedaży. Import mięsa to zawsze skrócony czas przydatności do spożycia, wydłużony czas dostawy i transportu, a czasem różnego typu dodatkowe bariery. Skala produkcji jest kluczowa – umożliwia spełnienie oczekiwań każdego klienta i przygotowanie dużych partii towaru.

 

 

Kładziecie mocny nacisk na rozpoznawalność marki Rytel, czy za tym idzie również rozbudowa portfolio produktów firmy?
Transformacja, Koncentracja i Specjalizacja – w tym kontekście nasz Zakład w Podgórzu został zbudowany tylko do prowadzenia uboju trzody i produkcji półtusz wieprzowych i elementów. Posiada jedną z najwyższych w Polsce mocy ubojowych na poziomie 1,5 mln sztuk rocznie. Jednocześnie powiem przewrotnie, że jest zbyt mały aby w tym zakładzie rozwijać dodatkowe linie produktowe. Obserwujemy tendencje na rynku i stale analizujemy zasadność i kierunek nowych inwestycji. W opracowaniu jest koncepcja rozwoju firmy w perspektywie kolejnych pięciu lat.

 

Czy wolumen eksportu wieprzowiny w Waszej firmie w tym roku wzrośnie?
Od 6 lat notujemy dwucyfrowe wzrosty wolumenu produkcji rok do roku, a wolumen eksportu rośnie proporcjonalnie. Eksportujemy głównie produkty mniej poszukiwane na polskim rynku. Intensyfikujemy działania mające na celu poszerzenie asortymentu na eksport pomimo ograniczających nas decyzji administracyjnych związanych z ASF w Polsce. Intensywnie przygotowujemy się do otwarcia nowych krajów na mięso wieprzowe z Polski.

 

Dziękuję za rozmowę.