Stawiam sobie zadania i czas na ich realizację

Z Tomaszem Parzybutem – prezesem SRWiRP rozmawia Katarzyna Salomon

 

Kim jest nowy prezes SRWiRP? Proszę się przedstawić.
Z branżą mięsną jestem związany od 2012 roku. Przez lata pracowałem jako dziennikarz, najpierw w telewizji TVN, a później w Telewizji Rolniczej. Tam, poza tematami branżowymi, zajmowałem się realizacją programów interwencyjnych. Pamiętam również swoją pierwszą relację z wydarzenia organizowanego przez Stowarzyszenie Rzeźników. To był Świętomięs Polski w Lublinie w roku 2014. Była to doskonale zorganizowana impreza. Moim kolejnym przystankiem w karierze była praca w Agencji Rynku Rolnego, która od 2017 roku została przemianowana na Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, pełniłem tam między innymi funkcję rzecznika prasowego. Później otrzymałem propozycję współpracy od Stowarzyszenia Rzeźników, to był 2016 rok. W sumie, od 6 lat współpracowałem z SRW przy okazji promocji mięsa wieprzowego, działań Public Relations, wspierając organizację w wielu działaniach. Przez kilka miesięcy pełniłem także funkcję wiceprezesa Stowarzyszenia Wieprz Polski.

 

Czy nominacja była dla Pana zaskoczeniem?
Przed nominacją odbyłem wiele rozmów z przedstawicielami Rady Krajowej. Znałem ich oczekiwania, a także problemy występujące w organizacji. Miałem świadomość tego, że Stowarzyszenie potrzebuje zmian. Wybór mojej osoby to dla mnie powód do dumy, ale i poczucia odpowiedzialności względem osób stowarzyszonych w organizacji.

 

Jak Pan sądzi, co zadecydowało o wyborze Pana na to stanowisko?
Uważam, że wielki wpływ na decyzję Rady Krajowej miała znajomość moich atutów. Mam wiele celów względem branży, stawiam sobie zadania i czas na ich realizację. Poza tym jestem osobą transparentną i koncyliacyjną. Sporo wyzwań przede mną, ale wierzę, że uda mi się je zrealizować.

 

W jaki sposób przygotowywał się Pan do pełnienia nowej roli?
W poprzednich latach pełniłem funkcję wiceprezesa jednej z organizacji mięsnych. Mam doświadczenie, znam rynek, widzę jakie stoją przed nami wyzwania. Szalenie ważny jest dla mnie kontakt z zakładami, rozmowy i wspólne działania.

 

Jak ocenia Pan dokonania swojego poprzednika?
Mam wielki szacunek i wdzięczność względem pana Janusza Rodziewicza. Tak naprawdę to od niego 6 lat temu otrzymałem propozycję pracy w Stowarzyszeniu. Mój poprzednik pełnił swoją funkcję od 13 lat, wiele dla niej zrobił. Razem z panem Piotrem Ziemannem uruchomił dla SRW programy europejskie, dzięki temu naszym firmom udało się wyeksportować ogromne ilości mięsa za granicę. Jego wielką umiejętnością było zintegrowanie naszych członków, stworzenie wspaniałych relacji między nimi.

 

Proszę zdradzić, czy Pana kadencja będzie kontynuacją podjętych działań?
Bez wątpienia będzie inna. Nie przewiduję rewolucji, bardziej możemy mówić o zdecydowanej ewolucji. Zamierzam zwiększyć znaczenie naszej organizacji, zależy mi na tym, by była bardziej pomocna dla zakładów, szybko reagowała na problemy i, o ile to możliwe, także je rozwiązywała.

 

Dziękuję za rozmowę