Clean label, rosnące ceny, a do tego zmieniające się oczekiwania świadomych konsumentów. To tylko nieliczne wyzwania, z jakimi mierzy się dziś branża FMCG.
Nadchodzący Dzień Rzeźnika jest doskonałą okazją do zbadania statusu sektora mięsnego w pierwszym kwartale 2022 roku oraz jego dalszej przyszłości. Eksperci zdradzają, kto zyska w kolejnych miesiącach.
4 lutego – święto sektora wędliniarskiego
Szynka, kiełbasa, kabanosy – te i inne produkty wędliniarskie są codziennym elementem diety wielu Polaków. Nieliczni jednak wiedzą, że i ten sektor rynku raz w roku obchodzi swoje święto. Już 4
lutego specjaliści z branży mięsnej będą obchodzić Światowy Dzień Rzeźnika i Przemysłu Wędliniarskiego. Jest to zaś doskonała okazja na krótkie podsumowanie obecnej sytuacji w tej branży. Jak jej status oceniają eksperci?
Przemysł wędliniarski, podobnie jak i cały obszar FMCG, jest znacząco determinowany licznymi zmianami, które obserwujemy zarówno my, producenci, jak i nasi klienci. Nie można tu nie wspomnieć o rosnących kosztach, co wynika z podnoszonych cen za ogrzewanie, prąd czy transport, co odbija się także na tym, ile konsument musi zapłacić za dany produkt. Z drugiej jednak strony widzę także wiele bardzo dobrych zmian w branży. Mam na myśli często poruszaną przez aktywistów kwestię dobrostanu zwierząt. Dziś dużo większą wagę przykłada się do odpowiednich warunków hodowli zwierząt, unika się antybiotyków, dbając o jak najwyższą jakość wędlin – wskazuje Witold Bednarski, założyciel marki Złota Gęś, specjalizującej się w produkcji wyrobów premium z gęsi.
Trendy wędliniarskie 2022
Trendem, który coraz częściej spotkamy na ustach ekspertów z sektora mięsnego jest dążenie producentów do tzw. clean label (ang. czysta etykieta). Zjawisko to związane jest ze spożywaniem zdrowych, ekologicznych produktów z krótkimi składami, świadczącymi o jak najmniejszej ilości zbędnych dodatków. Im „czystsza” etykieta, tym lepiej. Jak dodaje dalej Witold Bednarski:
Sprostanie oczekiwaniom dzisiejszych konsumentów jest dla wielu producentów dużym wyzwaniem. Mam jednak przekonanie, że zmiany, które zachodzą w konsumpcji, szczególnie te dotyczące świadomości pochodzenia i jakości spożywanych wędlin, są bardzo dobrymi trendami, do których powinni dostosowywać się przedsiębiorcy.
Ekologiczne podejście, większa otwartość na klientów i konieczność jasnego informowanie ich o składzie oraz pochodzeniu wędlin – tak można podsumować status branży w 2022 roku. A co może zaskoczyć producentów w kolejnych kwartałach?
Miniony 2021 rok był dość trudny dla specjalistów zajmujących się drobiem co najmniej z kilku powodów. Pierwszym z nich były pojawiające się ognisk grypy ptaków. Po drugie – wysokie ceny pasz. Po trzecie – w wielu obszarach niższa liczba wylęgu piskląt. Bodźce te nie pozostają bez wpływu na to, co przed nami w 2022 roku. Choć osobiście mam przekonanie, że sytuacja się stabilizuje, to z pewnością producenci trzymają stale rękę na pulsie, ponieważ doświadczeni minionymi wydarzeniami wiedzą, że w jednej chwili ich biznes może się diametralnie zmienić. Należy więc być gotowym na wszystkie wyzwania, z którymi mierzyliśmy się już w poprzednim roku – dodaje Witold Bednarski.
Przyszłość polskich wędlin
Specjaliści wskazują również na rosnące znaczenie tak zwanego nowoczesnego handlu. Bazuje on na obecności dyskontów, a co za tym idzie, również produktów zarezerwowanych dotychczas dla mieszkańców dużych miast, w mniejszych miejscowościach czy nawet wsiach. Pojawia się tu więc przestrzeń dla małych przedsiębiorców, którzy będą mieli szansę wejść do większych sklepów. Ponadto w związku z rosnącą świadomością konsumentów, będą oni skłonni zapłacić więcej za lepsze jakościowo produkty.
Wyzwaniem będzie jednak z pewnością trend poszukiwania alternatyw dla mięs, co wpłynie bezpośrednio na zmniejszenie wolumenu. Eksperci podkreślają jednak, że nie powinni ucierpieć na tym producenci wyrobów tradycyjnych czy regionalnych, ponieważ to te mięsa zyskują coraz większe uznanie. Warto też pamiętać, że pomimo trudności, z którymi mierzą się producenci, polska branża wędliniarska jest bardzo ceniona za granicą, a w produkcji drobiu znajdujemy się w europejskiej czołówce.