Skracanie łańcuchów dostaw w przemyśle spożywczym – wybrane zagadnienia

Jednym z ważniejszych elementów strategii logistycznej w przedsiębiorstwie jest zarządzanie łańcuchem dostaw. Można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że zdecydowana większość zakładów produkcyjnych nie jest samowystarczalna i w niektórych aspektach musi bazować na dostarczanych materiałach z innych źródeł.

 

Planowanie takich dostaw, przede wszystkim by było terminowe, uwzględniało bieżące potrzeby zakładu produkcyjnego ale także, by zapewniało ciągłość produkcji, jest sporym wyzwaniem dla pracowników działu logistyki. Należy każdorazowo wziąć pod uwagę możliwość wystąpienia również zdarzeń losowych, przewidzieć działania naprawcze ale także mieć na uwadze, że takie elementy jak np.: zmniejszanie lub eliminacja zapasów, zróżnicowana obsługa rynku, kooperacja, rodzaj transportu itp. są ze sobą ściśle powiązane i często od siebie zależne. Ponadto, jak wielokrotnie podkreślano, branża spożywcza jest bardzo specyficzną gałęzią przemysłu, w której, przy planowaniu produkcji (i dostaw niezbędnych surowców spoza jednostki bazowej) trzeba wziąć pod uwagę dodatkowe czynniki mogące mieć wpływ na zachodzące procesy związane z żywnością, np.: trwałość transportowanego surowa, specyficzne warunki przewożenia (np. utrzymanie łańcucha chłodniczego lub warunków dobrostanu w przypadku przewozu żywych zwierząt). Dlatego też zapewnienie właściwego zaplecza logistycznego w przemyśle spożywczym jest tak bardzo istotne. Jednym z ostatnio dość mocno podkreślanych i obserwowanych trendów w logistyce produkcji w ostatnich latach jest skracanie łańcuchów dostaw. Ilość ogniw w łańcuchu można zredukować poprzez m.in. wprowadzenie innowacyjnego sposobu produkcji, optymalizację transportu a także marketingu. Taka koncepcja funkcjonuje już w wielu przedsiębiorstwach, a jednym z argumentów przemawiających za takim rozwiązaniem jest redukcja kosztów związanych z dużą ilością ogniw w łańcuchu dostaw a także konieczność zwiększenia efektywności podejmowanych działań.
Także Komisja Europejska zauważyła potrzebę podjęcia tego typu inicjatyw. W Rozporządzeniu Komisji Europejskiej 1305/2013 zamieszczona jest definicja „krótkiego łańcucha dostaw”. Zgodnie z prawem jest to „łańcuch dostaw, który obejmuje ograniczoną liczbę podmiotów gospodarczych zaangażowanych we współpracę, przynoszący lokalny rozwój gospodarczy oraz charakteryzujący się ścisłymi związkami geograficznymi i społecznymi pomiędzy producentami żywności a konsumentami.” Definicja ta została również wykorzystana w krajowych programach wsparcia, np. PROW 2014-2020. Dodatkowo w ubiegłym roku otwarty został nabór na projekty w zakresie tworzenia krótkich łańcuchów dostaw, który miał również następne edycje. Jednostką prowadzącą konkurs „Współpraca” jest Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR). Warunki w tamtej, już wprawdzie zakończonej edycji naboru oraz możliwości aplikowania dostępne są on-line (https://www.gov.pl/web/arimr/v-nabor-wnioskow-tworzenie-krotkich-lancuchow-dostaw–nabor-od-31-grudnia-2021-do-31-stycznia-2022). Znajomość kwestii formalnych oraz możliwości finansowania może stanowić podstawę do ubiegania się o przyznanie środków w kolejnych edycjach a także ułatwić przygotowanie merytoryczne. Podano, że w ostatnim zamkniętym konkursie wpłynęło 180 wniosków na łączną kwotę 58 mln. O wynikach konkursu oraz lista projektów, które uzyskały dofinansowanie poinformowano on-line (https://www.gov.pl/web/arimr/wspolpraca—wsparcie-na-tworzenie-krotkich-lancuchow-dostaw-na-zasadach-zryczaltowanych—kolejnosc-przyslugiwania-pomocy-dla-naboru-przeprowadzonego-od-31-grudnia-2021-r-do-31-stycznia-2022-r). W projekcie programu PROW 2023-2027 również znajdują się pewne aspekty związane z takim dofinansowaniem.
Dobrym przykładem krajowym działalności produkcyjnej w oparciu o lokalne podmioty z ograniczeniem rozległych łańcuchów dostaw są: Rolniczy Handel Detaliczny, Działalność marginalna, lokalna i ograniczona. Wymagania formalne odnośnie tego typu działalności oraz warunkach, jakie muszą spełnić lokalni producenci oraz inne niezbędne informacje można znaleźć na stronach Inspekcji Weterynaryjnej, która prowadzi urzędowy nadzór nad tego typu produkcją (https://www.wetgiw.gov.pl/handel-eksport-import/dzialalnosc-marginalna-lokalna-i-ograniczona). Wydaje się, że jest to szansa na rozwój lokalnych producentów żywności, prowadzących produkcję w małej skali a dzięki temu zazwyczaj metodami tradycyjnymi. Ważnym aspektem jest przejrzystość dla konsumenta, który decydując się na zakup żywności doskonale zna jej pochodzenie oraz np. sposób produkcji. Taka świadomość przyczynia się również do zwiększenia i utrzymania wysokiej jakości u producentów, gdyż nie są oni „anonimowi” lub też nie są ukryci pod marką handlową. Tworzy się krótki łańcuch zależności, w którym konsument ma pewność, że kupuje bezpośrednio od producenta.

 

Wydaje się również, że do popularyzacji redukcji ogniw w łańcuchu dostaw przyczyniły się ogólnoświatowe zdarzenia, jakie miały miejsce w ostatnich latach oraz mają obecnie, tj. pandemia koronawirusa oraz niestabilna sytuacja geopolityczna. Należy podkreślić, że skutki zakłóceń w produkcji spożywczej i pokrewnych spowodowane pandemią można podzielić na krótkookresowe i długofalowe. O ile te pierwsze są łatwe do przewidzenia i przeciwdziałania, to te drugie, ze względu na odległość czasową ich efektów mogą być nieprzewidywalne a skutki jedynie prognozowane. Chociaż pozytywnym aspektem z punktu widzenia producentów było, to, że ta niespotykana jak dotąd sytuacja pozwoliła na identyfikację potrzeb oraz wskazanie najsłabszych ogniw w łańcuchu produkcyjnym a także ujawniła luki w dostawach. Wskazano również na potrzebę podejścia systemowego (kompleksowego).
Łańcuchy dostaw oparte na komunikacji poszczególnych ogniw oraz wzajemnej współpracy są zwykle bardziej elastyczne w obliczu niepewnej sytuacji rynkowej. Pandemia pozwoliła również na lepsze przygotowanie branży na podobne niebezpieczeństwa w przyszłości. Jednym z przekonań powstałych na skutek zagrożenia jest właśnie wypracowanie rozwiązań pozwalających na skrócenie dostaw. O przewadze konkurencyjnej firmy może świadczyć sposób, w jaki radzi sobie z logistyką dostaw i zapewnieniem terminowości, co można uzyskać np. poprzez zaangażowanie podmiotów położonych bliżej. Czasowe ograniczenia pandemiczne i zamknięcie niektórych szlaków komunikacyjnych dość jasno pokazały, że istnieje konieczność poszukiwania alternatyw. Te sytuacje, jak wskazuje wielu ekspertów i analityków, dość jasno pokazały, że łańcuchy dostaw będą w niedalekiej przyszłości coraz krótsze a także z większym zaangażowaniem lokalnych producentów. Niekorzystna jest również sytuacja całkowitej zależności wyłącznie od jednego dostawcy i oparcie dostaw tylko od jednego producenta. Jak wahania rynku u jednego podmiotu wpływają na innych wskazuje dokładnie przykład (o czym już wspominano w artykule podsumowującym rok 2021) obniżenia pogłowia trzody chlewnej w Chinach wskutek ognisk choroby ASF. Ta sytuacja spowodowała wahania rynku w wielu państwach eksportujących mięso do Chin.

 

Innym dość ważnym aspektem krótkiego łańcucha dostaw jest ułatwiona możliwość jego stałego monitorowania i szybkiej reakcji na wystąpienie negatywnego zjawiska. Kontrola nad dostawcami może nie wymagać specjalistycznych narzędzi, gdyż prowadzona jest przy ograniczonej ilości podmiotów, w niewielkim obrębie, na mniejszej przestrzeni, gdzie znacznie łatwiej o kontakt i współpracę. Śledzenie łańcucha dostaw jest tym bardziej utrudnione, gdy jest większa ilość ogniw lub są one położone w różnych obszarach geograficznych.
Dość ciekawym zagadnieniem jest złożoność logistyki transportu w przemyśle mięsnym. Z jednej strony jest to transport żywych zwierząt do rzeźni, z drugiej natomiast przewóz mięsa lub tusz zwierząt w chłodniczych warunkach do innych podmiotów. Naukowcy z Argentyny badali możliwość optymalizacji transportu w zależności od lokalizacji zakładów ubojowych i przetwórczych. Wykazano na modelach matematycznych, że poprzez właściwe zaplanowanie przejazdów samochodów transportowych można uzyskać spore oszczędności finansowe, czasowe a także zredukować negatywny wpływ na środowisko. Wydaje się jednak, że taki model musi być każdorazowy opracowywany indywidualnie dla danego przypadku, gdyż często lokalizacje oraz rozmieszczenie podmiotów oraz struktura organizacyjna jest zróżnicowana. Dodatkowym czynnikiem, jaki musi być brany pod uwagę to dobrostan przewożonych zwierząt (tj. transport do 8 godzin i powyżej, co regulują przepisy), a także np. konieczność schłodzenia mięsa (lub tusz) do odpowiedniej temperatury przed wysyłką z zakładu. Być może pewnym rozwiązaniem w kierunku poprawy opłacalności transportu byłoby zwiększenie pojemności i możliwości załadunkowych pojazdów. Jest to jednak kwestia ściśle uzależniona od sytuacji na danym terenie i specyfiki produkcji.
W artykule zwrócono uwagę, że obecna, jak i ta mająca niedawno miejsce, sytuacja na świecie spowodowała pewną zmianę w postrzeganiu i zapewnieniu łańcucha dostaw, dla sprawnego funkcjonowania przedsiębiorstwa produkcyjnego. Stwierdzono, że skracanie łańcucha dostaw może być pod paroma względami korzystne a także zapewniać lokalny rozwój podmiotów gospodarczych. Wskazano, że oprócz ustawodawstwa europejskiego, tj. Rozporządzenia Komisji Europejskiej 1305/2013, istnieje również szereg inicjatyw i działań krajowych mających na celu wsparcie tego typu działalności. O ile przytaczana w artykule pandemia jest raczej sytuacją skrajną, to należy jednak pamiętać, że sytuacja rynkowa bywa dynamiczna i może się zmieniać w bardzo różnych kierunkach. Zatem rozwój strategii logistycznych firmy, w szczególności tak specyficznej, jak branży spożywczej musi uwzględniać rozwiązania alternatywne, by w każdej chwili można reagować na problemy z np. dostawami.

 

 

dr Piotr Janiszewski
Wykaz literatury znajduje się u autora.