Problemy i rozwiązania

Z Tomaszem Kacprzykiem – dyr. ds. rozwoju rynku RADEX, Łukaszem Gołym – dyr. działu R&D RADEX oraz Agnieszką Dobrowolską – dyr. ds. rozwoju biznesu RADEX rozmawia Marek Bielski

 

Jak, w kontekście oferty firmy RADEX, oceniacie zmiany, które nadejdą w najbliższej przyszłości? Czego klienci będą szukali w najbliższym czasie?

Łukasz Goły: Rynek zmienia się dynamicznie. Jeśli zaś chodzi o specyfikę naszej działalności, tu przede wszystkim zauważalny jest wzrost kosztów związanych z  wodą, ściekami i odpadami generowanymi w czasie procesu mycia i dezynfekcji. Same koszty chemiczne stanowią natomiast ich niewielką część. Przewiduję, że zmiany będą związane właśnie z tym – z optymalizacją kosztów. Klienci już zaczynają szukać rozwiązań optymalizujących wodę i czas. Dążą do doprowadzenia do sytuacji, aby linia produkcyjna była dostępna jak najdłużej. Innymi słowy – w całym procesie 24 godzinnym będą starali się jak najwięcej czasu wykorzystać na produkcję, a jak najmniej na mycie i na dezynfekcję. Nasze rozwiązania, zarówno chemiczne, jak i techniczne wychodzą tym potrzebom naprzeciw i pozwalają na  generowanie oszczędności dla klientów i wydłużenie czasu na zwiększenie produkcji.

 

Czyli analiza kosztów pośrednich?

Łukasz Goły: Dokładnie tak. Składa się na to wiele czynników. Należą do nich przede wszystkim woda, czas mycia i przepustowość poszczególnych urządzeń. Wszystko to musi być jak najbardziej optymalnie dopasowane tak, aby nie generować niepotrzebnych strat i przestojów spowodowanych przez źle dobrane rozwiązania techniczne czy technologiczne.

 

A jakie, według Was, są w tej chwili największe zagrożenia i słabe strony – z czym zakłady mają problem?

Łukasz Goły:  W tej chwili największą bolączką każdego zakładu mięsnego są pracownicy, przede wszystkim z działu mycia i dezynfekcji. O ile istnieje jeszcze możliwość skompletowania dobrych pracowników do działu produkcji, o tyle w obszarze mycia i dezynfekcji pojawiają się problemy, a to może skutkować błędnie lub słabo wykonanym procesem mycia i dezynfekcji. Tworzy to nie tylko  dodatkowe problemy związane ze zwiększonym zużyciem mediów, ale także zagrożenia mikrobiologiczne.

 

A wracając do zagadnień związanych z tytułem 52. Dni Przemysłu Mięsnego o zagrożeniach mikrobiologicznych w przetwórstwie mięsnym. Jakie macie propozycje dla zakładów mięsnych? 

Agnieszka Dobrowolska: Według mnie najważniejszym problemem, jeśli chodzi o mikrobiologię jest duże zagrożenie i wzrost zachorowań związanych z Listeria monocytogenes. Tutaj także wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów. Jesteśmy przygotowani do tego, żeby przygotować i przeprowadzić w każdym zakładzie audyty higieniczne identyfikując miejsca, w których istnieje prawdopodobieństwo występowania listerii oraz prowadzić działania zmierzające do tego, żeby zredukować zagrożenia płynące z tej strony. Nasza  firma jest producentem środków do mycia i dezynfekcji również ukierunkowanych w celu zminimalizowania zagrożeń ze strony listerii.

 

Tomasz Kacprzyk: Nawiązując do wypowiedzi dotyczącej braku rąk do pracy, firma RADEX jako producent, oprócz środków chemicznych oferuje także bogatą ofertę rozwiązań technicznych, które mogą pomóc odpowiednio przygotować zakład pod kątem mikrobiologicznym. Oferujemy rozwiązania do mycia powierzchni w odpowiednim czasie, czyli niejako zastąpienie tych rąk, które produkują w zakładzie odpowiednimi rozwiązaniami, które możemy polecić lub wprowadzić.

 

Czyli dla klientów najważniejsza jest potrzeba edukowania?

Tomasz Kacprzyk: Myślę że tak. Mamy obecnie do czynienia z bardzo dużą rotacją pracowników. To powoduje, że ludzie muszą być ciągle dokształcani, ponieważ wiedza pracowników wykonujących pracę związaną z myciem, czy dezynfekcją musi być utrzymana na wysokim poziomie.

 

Dziękuję za rozmowę.