
– „Bez E-120? To niemożliwe!” – powiedział właściciel zakładu mięsnego, gdy jego technolog zaproponował nowy, naturalny barwnik.
– „Możliwe. Trzeba tylko dobrze to przetestować,” – odpowiedział spokojnie technolog, kładąc przed nim próbkę nowej partii kiełbasy.
Właściciel spojrzał sceptycznie. Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało dobrze, ale pytanie brzmiało: jak długo? Czy kolor się utrzyma? Czy klienci nie zauważą różnicy?
Takie rozmowy odbywają się dziś w wielu zakładach mięsnych w Europie Środkowo-Wschodniej. Klienci chcą „czystych etykiet”, sieci handlowe zaostrzają wymagania, a tradycyjne rozwiązania przestają działać.
– „Zmieniają się oczekiwania, zmieniają się przepisy, a my nie możemy wciąż bazować na tym, co działało pięć lat temu,” – dodaje technolog. – „Prawdziwe pytanie nie brzmi: czy zmienić, tylko kiedy i jak.”
Kolor wędlin – dlaczego ma tak duże znaczenie?
Barwniki to zaledwie 5% wszystkich składników używanych w przemyśle spożywczym, ale ich rola jest nieproporcjonalnie większa. Decyzja zakupowa konsumenta zapada w kilka sekund – a najczęściej decyduje właśnie wygląd produktu.
Badania pokazują, że aż 70% klientów wybiera wędliny na podstawie ich koloru. Jeśli produkt wygląda nieapetycznie – zostaje na półce. Nic więc dziwnego, że producenci od lat stosują barwniki, by zapewnić atrakcyjny wygląd swoich wyrobów.
Co się zmienia?
– Clean Label staje się standardem – klienci oczekują naturalnych składników.
– Sieci eliminują barwniki z „E” – na cenzurowanym znajduje się m.in. E120 (koszenila).
– Zapotrzebowanie na naturalne barwniki rośnie – według badań nawet o 14% rocznie.
Efekt? Tradycyjne barwniki stają się problemem – nie tylko technologicznym, ale przede wszystkim handlowym.
– „Coraz częściej zamiast pytań o gramaturę, słyszę: czy to ma E?
– zauważa dyrektor sprzedaży jednej z firm. – „Klienci zmienili język rozmowy. A my musimy zmienić sposób myślenia.”
E120 – niestabilny i przestarzały?
Przez lata koszenila była standardem – dawała intensywny, czerwony kolor i dobrze współgrała z innymi składnikami. Ale dziś coraz trudniej ją uzasadnić na etykiecie.
(X) Blaknie pod wpływem światła, często zmieniając się w nieatrakcyjny brąz.
(X) Wymaga stabilizatorów, co nie pasuje do idei Clean Label.
(X) Może być problematyczna pod względem alergenów i akceptacji religijnej.
– „Uzyskanie czerwieni w próbówce to jedno,” – mówi technolog. – „Ale utrzymanie jej po gotowaniu, chłodzeniu i kilku dniach w ladzie – to zupełnie inna bajka.”
Rozwiązanie: Ecocolour – stabilny, naturalny barwnik bez „E”
Odpowiedzią na nowe wymagania rynku jest Ecocolour – barwnik na bazie hibiskusa, buraka i jabłka. To naturalna alternatywa, która nie wymaga oznaczenia „E” i jest klasyfikowana jako „Colouring Food”.
Skład:
– Sok z Hibiscus Sabdariffa – źródło naturalnych antocyjanów.
– Sok z buraka – intensywna, głęboka czerwień.
– Sok jabłkowy – stabilizacja barwy.
Dlaczego warto stosować Ecocolour?
– Stabilność barwy – odporność na światło, pH i temperaturę do 83°C.
– 100% naturalny skład – zgodny z unijnymi regulacjami.
– Hipoalergiczność – bezpieczny dla osób uczulonych na koszenilę.
– Uniwersalność – odpowiedni także dla produktów roślinnych i wegańskich.
– Brak dodatków syntetycznych – nie jest klasyfikowany jako dodatek.
„Nie trzeba go ukrywać na etykiecie – przeciwnie, można się nim chwalić,” – dodaje ekspert ds. regulacji żywnościowych.
Na co zwrócić uwagę przy stosowaniu Ecocolour?
Naturalny skład to korzyść – ale wymaga też precyzyjnego podejścia technologicznego. Ecocolour nie działa jak karmin i potrzebuje odpowiedniego wprowadzenia do procesu.
Jak prawidłowo stosować?
1. Dokładnie rozpuścić w wodzie, a dopiero potem dodać do farszu.
2. Rozpocząć od zalecanej dawki – 0,5 g na 1 kg masy farszu lub 40 g na 100 litrów solanki do nastrzyku.
3. Wprowadzić barwnik na początku kutrowania – dla równomiernego rozprowadzenia.
4. Zbyt intensywne mieszanie lub przekroczenie dawki mogą skutkować zbyt różowym odcieniem lub pojawieniem się tzw. „punktów” koloru.
– „To nie jest produkt z proszku, który się sypie na oko. Ale jeśli się go dobrze zastosuje, to kolor wygląda jak z katalogu – bez sztuczek,” – uśmiecha się technolog.
Case study:
Jak producent uratował kontrakt z siecią?
Duża sieć detaliczna poinformowała dostawcę wędlin, że nie będzie już przyjmować produktów z E120.
Dostawca miał wybór:
Zostać przy starej recepturze i stracić kontrakt.
Znaleźć naturalną alternatywę zgodną z Clean Label.
Problem: Po usunięciu koszenili barwa stała się niestabilna i blakła.
Rozwiązanie: Zastosowanie Ecocolour w zoptymalizowanej dawce.
Efekty po 3 miesiącach:
– Stabilna barwa we wszystkich partiach.
– Akceptacja nowej receptury przez sieć.
– Wzrost sprzedaży o 12%.
– Zastosowanie nie tylko w kiełbasach, ale też w solankach do nastrzyku.
GBB Group – nie tylko kolor, ale i smak
Oprócz barwnika Ecocolour, GBB Group oferuje:
– Mieszanki smakowo-aromatyczne – bez wzmacniaczy i sztucznych dodatków.
– Dodatki funkcjonalne – dla tekstury, soczystości i trwałości.
– Rozwiązania optymalizujące koszty – bez kompromisów w jakości.
Wspieramy producentów w tworzeniu receptur dopasowanych do wymagań nowoczesnego rynku – w Polsce i na świecie.
Chcesz przetestować Ecocolour?
– Zamów próbki i przeprowadź testy w swoim zakładzie.
– Skorzystaj z doradztwa naszych technologów.
– Sprawdź, jak działa w Twojej produkcji.
+48 784 575 237
https://ingredients.pl/naturalny-barwnik-ecocolour/
Oleg Koschinsky
Director ManGO! Group
Distributor German Bulgarian
Business Group Ltd w Polsce
www.ingredients.pl