
Firma As-Pol wyznacza nowe standardy w żywieniu psów. O tym, jak powstają karmy tworzone z wysokiej jakości składników, dlaczego naturalność to coś więcej niż marketingowe hasło i z jakimi wyzwaniami wiąże się logistyka surowej żywności, opowiada Mateusz Krawczyk, brand manager marki, w rozmowie z Katarzyną Salomon.
As-Pol działa na rynku mięsnym od ponad trzech dekad. Jakie doświadczenia z klasycznej branży rzeźniczo-mięsnej okazały się kluczowe przy budowie linii produktów dedykowanych psom?
Nie wzorowaliśmy się bezpośrednio na klasycznej branży rzeźniczo-mięsnej. Kluczowe były nasze własne testy, kontakty i obserwacja potrzeb klientów. Zaczynaliśmy od podstawowych produktów, ale fundamentem całego kierunku była nasza hodowla, zapoczątkowana przez założyciela firmy As-Pol. To z potrzeb tej hodowli czerpaliśmy doświadczenie i know-how. Zaczęliśmy produkować to, co sprawdzaliśmy.
Produkcja surowych karm w standardzie BARF to wciąż stosunkowo młody segment rynku. Co przesądziło o tym, że firma z tradycjami zdecydowała się wejść właśnie w tę niszę?
Od początku działaliśmy w tym obszarze, który można nazwać niszowym. Jak wspomniałem wcześniej, wszystko zaczęło się od potrzeb własnych, związanych z hodowlą owczarka niemieckiego. Decyzja nie wynikała z badań rynkowych czy kalkulacji biznesowych – po prostu musieliśmy stworzyć produkt dla siebie, który okazał się potrzebny także innym.
W Państwa komunikacji często pojawia się hasło „100% naturalne” i „human grade”. Jak w praktyce wygląda realizacja tych deklaracji – od surowca, przez technologię obróbki, po dystrybucję?
W naszej komunikacji podkreślamy 100% naturalność i jakość human grade, ponieważ pracujemy na surowcach spełniających te standardy. To nie są puste hasła – określają je unijne dyrektywy. Naturalne oznacza brak ulepszaczy, barwników czy dodatkowych zabiegów. Mięso, warzywa i owoce trafiają do produktu w swojej czystej postaci, dzięki czemu możemy mówić o pełnej naturalności.
Jakie procedury jakościowe i systemy kontroli stosujecie, aby zapewnić nie tylko świeżość, ale także pełne bezpieczeństwo mikrobiologiczne w przypadku produktów surowych?
Mamy własne procedury jakościowe, ponieważ w Polsce nie ma jeszcze wielu certyfikacji dotyczących BARF-a. Przygotowujemy się też do wdrożenia standardów stosowanych w Europie, które obejmują jakość produkcji i przechowywania. Bezpieczeństwo mikrobiologiczne – nad tym czuwa Inspektorat Weterynaryjny, a dodatkowo stosujemy różne systemy kontroli, np. detektory metali, co jest istotne szczególnie przy dziczyźnie. Wypracowaliśmy własny schemat działania, który stale udoskonalamy, zwracając uwagę na szczegóły i korzystając czasem z sugestii klientów. Dzięki temu utrzymujemy wysokie standardy jakości i bezpieczeństwa.
Oferta obejmuje mięsa jedno- i wielogatunkowe, podroby, mieszanki z kością i bez kości, a także dodatki, takie jak oleje czy warzywa. Które grupy produktów generują dziś największy wolumen sprzedaży, a które stanowią odpowiedź na bardziej specjalistyczne oczekiwania klientów?
Nie da się jednoznacznie wskazać, która grupa produktów generuje największy wolumen, bo nasi klienci są zróżnicowani. Część to osoby, które od początku karmią psy BARF-em, zgodnie z zaleceniami hodowli lub na podstawie własnego doświadczenia. Drugi typ klienta to osoby, które zauważyły problemy zdrowotne u psa i szukają diety wykluczeniowej – zwykle wybierają wtedy mięsa takie jak jagnięcina, królik czy konina. Coraz większe zainteresowanie obserwujemy też w przypadku gotowych miksów, które wymagają niewielkiego przygotowania, np. mix indyczy z kością, łososiem i warzywami albo wołowy komplet z podrobami, kośćmi i warzywami.
Dieta BARF wprowadza wyzwania logistyczne – mrożenie, transport, przechowywanie. Jakie rozwiązania technologiczne i organizacyjne wdrożył As-Pol, aby sprostać tym wymaganiom w skali przemysłowej?
Skala przemysłowa pod względem organizacyjnym i technologicznym jest dla nas stosunkowo łatwa do opanowania. Dysponujemy własnymi mroźniami i transportem mroźniczym, dzięki czemu utrzymanie odpowiedniej temperatury nie stanowi problemu. Większym wyzwaniem są dostawy do klientów B2C i obsługa sklepu internetowego, ale radzimy sobie z tym od kilkunastu lat. Stosowane opakowania dobrze sprawdzają się w transporcie, a my stale obserwujemy zagraniczne trendy i wdrażamy najlepsze rozwiązania. Obecnie testujemy nowe opakowania i zmienioną formę dostawy, np. transport nocny czy kurierów chłodniczych. W przypadku partnerów handlowych, takich jak sieci supermarketów i hipermarketów, korzystamy z usług firm logistycznych, które utrzymują nasz stock magazynowy w odpowiednich warunkach.
Trendy żywieniowe dla zwierząt zmieniają się podobnie jak w żywieniu ludzi. Jakie kierunki rozwoju dostrzegacie – np. w kontekście alergii pokarmowych, personalizacji diet czy rosnącego nacisku na aspekt ekologiczny?
Obecnie koncentrujemy się na rozwoju gotowych produktów „rozmroź i podaj”, które mają ułatwić codzienne karmienie BARF-em. Jesteśmy też na etapie wprowadzania nowej marki, w której pokażemy kilka produktów w pełni dostosowanych do różnych potrzeb – zarówno pod kątem alergii pokarmowych, jak i częściowej personalizacji diety. Przede wszystkim chodzi nam o to, aby karmienie BARF-em było wygodniejsze i bardziej dostępne dla klientów.
Wymogi prawne dotyczące surowców pochodzenia zwierzęcego są coraz bardziej rygorystyczne. Czy ten trend w większym stopniu utrudnia działalność, czy raczej pomaga wyróżnić się firmom, które stawiają na wysokie standardy?
Dla nas to działa wyłącznie na plus. Zawsze staramy się spełniać najwyższe standardy, więc bardziej rygorystyczne wymogi tylko potwierdzają, że idziemy w dobrym kierunku. Żadna nowość ostatnio nas nie zaskoczyła – jesteśmy zazwyczaj o krok przed tym, co wprowadzane jest w regulacjach, obserwując też trendy zagraniczne. Nasi klienci, zarówno polscy, jak i zagraniczni, mają wysokie wymagania, a żeby im sprostać, proces produkcji i przechowywania musi być na najwyższym poziomie. Ten standard utrzymujemy konsekwentnie.
Na jakie kierunki rozwoju stawia dziś As-Pol – czy będzie to dalsza specjalizacja w surowcach BARF, ekspansja zagraniczna, czy może wprowadzanie nowoczesnych technologii pakowania i dystrybucji?
Odpowiedź jest zawarta w samym pytaniu – stawiamy na wszystkie wymienione kierunki. Po pierwsze, będziemy dalej rozwijać naszą specjalizację w surowcach BARF. Po drugie, ekspansja zagraniczna jest dla nas istotna, szczególnie w segmencie B2C – mamy doświadczenie w bezpośrednich, hurtowych dostawach do klientów z m.in. Niemiec, Łotwy, Estonii czy Węgier i planujemy ten kierunek mocno rozwijać, także z naszą nową marką, która wkrótce pojawi się na rynku. Po trzecie, wprowadzamy nowoczesne technologie pakowania i dystrybucji, aby produkcja była coraz bardziej wydajna. Ostatni rebranding, nowy zakład i siedziba pokazują, że Aspol łączy tradycję z nowoczesnością, dopasowując się do zmieniającego się rynku i nowych pokoleń klientów. Te działania pozwalają nam rozwijać się szybciej i skuteczniej niż dotychczas, utrzymując przy tym wysokie standardy jakości.
Dziękuję za rozmowę





