
Dynamiczny rozwój rynku karm dla zwierząt i rosnące oczekiwania konsumentów stawiają przed producentami nowe wyzwania. O tym, jak wykorzystać potencjał by-products i tworzyć produkty zgodne z trendem premiumizacji, z Arturem Borysem – Dyrektorem Zarządzającym ds. Rozwoju By-Products firmy Morliny Foods rozmawia Katarzyna Salomon
Jakie czynniki strategiczne i rynkowe zadecydowały o tym, że to właśnie Pupil Foods stał się kolejnym ogniwem w strukturze Morliny Foods?
Włączenie Pupil Foods do struktury Morliny Foods było decyzją strategiczną, opartą na synergii kompetencji i wspólnej wizji rozwoju. Pupil to firma z ugruntowaną pozycją na rynku pet food, posiadająca nowoczesne zaplecze produkcyjne oraz know-how w zakresie tworzenia wysokiej jakości karm dla zwierząt. Połączenie sił pozwala nam w pełni zagospodarować potencjał segmentu by-products – przetwarzając surowce pochodzenia zwierzęcego w sposób odpowiedzialny i zgodny z zasadami zrównoważonego rozwoju. To krok, który doskonale wpisuje się w nasze strategiczne podejście do efektywnego wykorzystania zasobów i dywersyfikacji działalności.
Rynek karmy dla zwierząt domowych dynamicznie rośnie. Jak Morliny Foods oceniają jego potencjał?
Dostrzegamy ogromny potencjał w segmencie pet food, zarówno w Polsce, jak i na rynkach międzynarodowych. Wzrost liczby zwierząt domowych, rosnąca świadomość właścicieli oraz zmieniające się nawyki konsumenckie przekładają się na dynamiczny rozwój tej kategorii. Szczególnie istotnym zjawiskiem, które obserwujemy, jest trend premiumizacji – czyli stopniowego przechodzenia konsumentów od produktów masowych do rozwiązań wyższej jakości.
Co to oznacza?
Przede wszystkim rosnące zainteresowanie karmami o czystym składzie (clean label), bez sztucznych dodatków, bogatymi w naturalne składniki i często dostosowanymi do indywidualnych potrzeb żywieniowych zwierząt – np. rasowych, seniorów czy zwierząt z alergiami. Co istotne, premiumizacja nie oznacza wyłącznie wyższej ceny, ale przede wszystkim większą wartość i jakość: od receptury, przez proces produkcji, aż po opakowanie i komunikację marki. Segment pet food to rynek o dużej odporności na wahania koniunkturalne, który w długoterminowej perspektywie daje możliwości stabilnego i zrównoważonego wzrostu. Jako Morliny Foods chcemy być aktywnym uczestnikiem tej zmiany, oferując produkty odpowiadające oczekiwaniom coraz bardziej wymagających konsumentów – zarówno w segmencie standardowym, jak i premium.
Dlaczego pet food stał się dla Was tak ważnym elementem strategii i jak widzicie jego rozwój w perspektywie najbliższych lat?
Pet food to naturalne rozszerzenie naszej działalności, które doskonale uzupełnia główne obszary biznesowe Morliny Foods. Widzimy w tym segmencie możliwość pełnego wykorzystania potencjału by-products – czyli surowców pochodzenia zwierzęcego, które spełniają wysokie standardy jakości i bezpieczeństwa. To działanie wpisuje się w szerszy model circular economy, czyli gospodarki o obiegu zamkniętym, który zakłada efektywne wykorzystanie każdego elementu łańcucha produkcji. Dzięki przetwarzaniu produktów ubocznych w wartościową karmę dla zwierząt minimalizujemy straty surowcowe i ograniczamy wpływ na środowisko. Takie podejście ma nie tylko sens ekonomiczny, ale też etyczny i środowiskowy. Jednocześnie zauważamy, że rynek pet food bardzo dynamicznie się rozwija i coraz bardziej przypomina sektor spożywczy dla ludzi – w tym również przez wspomniany wcześniej trend premiumizacji. Właściciele zwierząt oczekują wyższej jakości, naturalnych składników, specjalistycznych receptur i przejrzystości – chcą mieć pewność, że karma, którą podają swoim pupilom, odpowiada ich rzeczywistym potrzebom zdrowotnym i dietetycznym. Chcemy rozwijać się w tym kierunku, wzmacniając portfolio o produkty funkcjonalne i jakościowe – inspirowane najlepszymi benchmarkami rynkowymi. W kolejnych latach planujemy rozbudowę kategorii, inwestycje w technologie i wzmacnianie obecności na wybranych rynkach europejskich/eksportowych.
Czy planowane są inwestycje w rozwój produktów lub rozszerzenie działalności na nowe rynki europejskie?
Tak, zdecydowanie. Mamy ambitne plany inwestycyjne zarówno w rozwój nowych linii produktowych, jak i w ekspansję zagraniczną. Będziemy oferować szerokie spektrum karm – od produktów ekonomicznych po segment premium oraz weterynaryjnych, z uwzględnieniem różnych potrzeb żywieniowych zwierząt. Warto dodać, że prowadzimy jednocześnie analizy rynków europejskich, na których zauważalne jest rosnące zapotrzebowanie na karmy pochodzące z transparentnych, odpowiedzialnych źródeł. Nasza strategia opiera się na jakości, innowacyjności i budowaniu długofalowych relacji z partnerami biznesowymi w Europie.
Z czego, Państwa zdaniem, wynika rosnące znaczenie sektora pet food? Czy to tylko efekt większej liczby zwierząt w gospodarstwach domowych, czy również zmiana podejścia konsumentów do ich żywienia?
To zdecydowanie więcej niż tylko efekt statystyczny wzrostu liczby pupili w domach. Obserwujemy bardzo wyraźny trend humanizacji zwierząt domowych – są one traktowane jak pełnoprawni członkowie rodziny, a decyzje zakupowe właścicieli stają się coraz bardziej świadome, emocjonalne i odpowiedzialne. Właściciele zwierząt chcą zapewnić im nie tylko opiekę, ale także dbałość o zdrowie, komfort i dobre samopoczucie – dokładnie tak, jak robią to w przypadku innych bliskich. To przekłada się na oczekiwania względem karm: produkty mają być wysokiej jakości, pełnowartościowe, funkcjonalne, często bez sztucznych dodatków i z krótką etykietą (clean label). Coraz częściej wybierane są również karmy z tzw. składnikami human grade – czyli takimi, które spełniają standardy jakości i bezpieczeństwa żywności dla ludzi. Choć nie jest to wymóg prawny w przypadku karmy dla zwierząt, dla coraz większej grupy konsumentów to wyznacznik zaufania i jakości. To także element budowania emocjonalnej więzi z pupilem – poprzez wybór produktów, które sami uznalibyśmy za godne spożycia. Trend premiumizacji jest tu bardzo silny – konsumenci sięgają po formuły specjalistyczne, weterynaryjne, hipoalergiczne, a także bazujące na wiedzy naukowej i innowacjach. Warto też podkreślić, że coraz większą rolę w decyzjach zakupowych odgrywa pochodzenie surowców, transparentność producenta i aspekt zrównoważonego rozwoju, zgodny z założeniami circular economy.
Patrząc na rynki Europy Zachodniej – Wielka Brytania, Belgia, Niemcy – widzimy, że marki, które postawiły na jakość, przejrzystość i etyczną komunikację, zdobywają zaufanie i budują trwałą lojalność klientów. To kierunek, który chcemy świadomie rozwijać jako Morliny Foods, integrując kompetencje i doświadczenie Pupil Foods.
Na ile ten rynek przypomina dziś trendy znane z branży spożywczej dla ludzi?
Rynek pet food coraz wyraźniej odzwierciedla tendencje znane z sektora spożywczego – i to zarówno pod względem produktu, jak i oczekiwań konsumentów. Kluczowe znaczenie mają dziś przejrzystość etykiety, naturalność składników, odpowiedzialne źródła surowców, a także rozwój produktów funkcjonalnych.
Wspólnym mianownikiem jest również silny trend humanizacji i premiumizacji – właściciele zwierząt coraz częściej sięgają po produkty, które gwarantują najwyższą jakość, wyjątkową recepturę i pełną transparentność pochodzenia surowców. Warto zauważyć, że podobnie jak w branży spożywczej rośnie znaczenie segmentu convenience food – wysokiej jakości, gotowych rozwiązań, które łączą wygodę podania z dbałością o wartości odżywcze i smak. W przypadku karm dla zwierząt oznacza to coraz większe zainteresowanie formułami, które są łatwe w użyciu, ale jednocześnie przygotowane z najlepszych składników i zgodnie z najwyższymi standardami jakości.
Dla nas to naturalne podejście – Animex od początku swojego istnienia stawiał na jakość w produkcji żywności, a te same zasady przenosimy dziś na obszar pet food. W każdym segmencie, w którym działamy, fundamentem jest rzetelność, bezpieczeństwo, jakość oraz wysoki standard, co w przypadku karm dla zwierząt oznacza produkty, którym sami – jako producenci i właściciele zwierząt – ufamy.
Dziękuję za rozmowę.







